Kurs EUR/USD wczoraj zaatakował sierpniowy szczyt na 1,1202 dolara, najpierw go przełamując i rosnąc do 1,1214 dolara, a następnie wykonując zwrot w dół i kończąc dzień na poziomie 1,1132 dolara. W efekcie na wykresie dziennym została podażowa świeca z długim górnym cieniem. Dodatkowo świeca ta zakrywa w większości popytowa świecę z 24 września, co dodatkowo potwierdza znaczenie wczorajszego zwrotu EUR/USD ze strefy oporu wokół 1,12.

Pomimo, że sprzedający mogą uznać wczorajszy zwrot na eurodolarze za sukces, to na gruncie analizy technicznej to jeszcze nie jest pełnoprawny podażowy sygnał. Przydałoby się teraz jego potwierdzenie przez dalszy spadek EUR/USD. Przynajmniej poniżej 1,1083 dolara, czyli zejście poniżej dziennego minimum z 23 września, a przede wszystkim przebicie linii wsparcia łączącej minima z początku sierpnia i z 11 września.

Naprawdę mocnym sygnałem sprzedaży będzie natomiast spadek poniżej 1,10, czyli wybicie poniżej znajdującego się na 1,1002 wsparcia tworzonego przez wspomniany dołek z 11 września i przebicie 50-dniowej średniej znajdującej się na 1,1015. Wtedy będzie można uznać, że poziom 1,12 jest „zabetonowany”, nastąpiła zmiana nastawienia rynku, a kurs EUR/USD będzie teraz kierował ku 1,0750, czyli linii wsparcia łączącej dołki z października 2023 oraz kwietnia i czerwca br.